W grudniu dobrze się malowało akrylem, proste formy na papierze. Ogólnie dostrzegam, że nie chce mi się już tak bardzo starać. Pod koniec przymierzam się do jakiegoś obrazu olejnego ale to już na święta.
Do kolekcji, w której tematem jest krowa dołączyła kolejna.
Jeszcze przed końcem starego roku udało się namalować trzeci niewielki akryl z mojej obecnej miejscowości.
Wiejska zagroda czyli wspomnienie sielskiego życia. Tak trzeba by było nieco sentymentalnie zatytułować tą pracę.
Pierwszy widok Świętej Katarzyny oraz czwarta praca, która powstała w nowej pracowni. Tutaj we fragmentach.