W grudniu dobrze się malowało akrylem, proste formy na papierze. Ogólnie dostrzegam, że nie chce mi się już tak bardzo starać. Pod koniec przymierzam się do jakiegoś obrazu olejnego ale to już na święta.
Próba zastosowania masek na pasteli olejnej.
Poniżej kilka nocnych pasteli olejnych z okolic...
Malowanie byle-czym czyli wszystkim, co mam pod ręką jako promowanie "bylejakości", którą rozumiem jako przejaw autentyzmu.
Po powrocie z Alikante wracam do malowania serii z gwiazdozbiorami. Dokończony obraz poświęcony wodnikowi i prawie ukończony skorpion.