nevs
podróż, światło, zabawa
Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu, W tym czasie skończony został obraz pod tytułem człowiek po tamtej stronie płótna oraz powstały trzy akryle papierowe.
Pierwszy z nich - karuzela... - jest powidokiem dni kłodzka, drugi ma w sobie kontynuacje motywu podróży, dlatego zestawiam go na zdjęciu ze starą pracą.
Inspiracja stał się widok z kolejowego wagonu. Nie pierwszy raz zresztą. Ostatnia praca - healthy_rays - to bardzo stary projekt, który odgrzebałem na komórce. Być może będzie z tego coś na płótnie.
od szkicu po skończony malunek
Pisząc skończony mam na myśli zostawiony czyli taki nie zadłubany. Ostatnio wolę aby prace zostały raczej nie skończone i otwarte niż czyste, sterylne i zamknięte.
po tamtej stronie płótna
Następna praca zamaskowana i czeka na osłonięcie elementów. To malunek pod tytułem "człowiek po tamtej stronie płótna". Pod spodek kilka zdjęć przygotowawczych oraz pokazujących drogę od szkicu do prawie skończonej pracy.
przed ściągnięciem masek
Prawie skończona praca pod tytułem rower_2. Zostało ściągnąć maski. Jest to większa i olejna wersja mniejszej akrylowej pracy.
Jeśli o taśmy chodzi to wciąż nie mogę znaleźć odpowiedniej ale mam jakąś montażową i przy następnej okazji będę próbował.
Ostatnio oprawiam swoje obrazy, tym razem proste - bo jakby inne - ramki do małej, akrylowej karuzeli.
wielkanocne malowanie
Takie 3 małe formy i jeden niedokończony większy olej. Na końcu dorzucam ostatni przemalunek nocny, ponieważ moje obrazy najlepiej wyglądają w nocy :-D .. i ten mi się bardzo podoba
nowe logo
Chyba wybrałem nowe logo...a może i nie? Codziennie podoba mi się trochę inne, choć chyba nigdy nie uwolnię się spod wpływu niedoścignionego wzoru..bauhaus.:-D
nawigator skończony
Po kilku tygodniach udało się dokończyć ostatnią większą pracę olejną pod tytułem navigator. Namalowałem też wersję drugą pracy lola oraz zamalowałem tło do pracy, której jeszcze nie nazwałem a która inspirowana jest wesołym miasteczkiem na miejscowym OSIR-rze w rodzinnym mieście.
kadrowanie dosłowne
Niedzielne malowanie czyli taka mała forma, która chciałem namalować bo najbardziej i najprościej chyba pokazuje o co chodzi z obcinaniem odnóży.
akryl, papier 23x30, 05.03.2023 Wrocław, praca miała być unaocznieniem nieprzystawalności ludzkiego ciała do schematów i ograniczoności, tak w ogóle pojęcie granicy wydaje się być sztuczne a obraz na siłę - chcąc nie chcąc - ja zakłada, jest to kolejna praca, gdzie obiektami są wycięte puste miejsca.
prawie, prawie
Poniżej praca olejna, nad którą pracuję. Zaczęło się od małej formy akrylem na papierze. Później zapragnąłem przenieść to na płótno. Nie jest tak samo ale jest dobrze. Obecnie utlenia się druga warstwa - czekam na zdjęcie masek. Malując tę pracę przyszło mi do głowy, że byc może trochę zaklinam rzeczywistość - pozostawiając kluczowe elementy białe. Jakby chciało się potwierdzić ich nieistnienie.
wreszcie oprawione
Długo czekała ta praca na oprawę w końcu dostała, grube solidne i proste deski. Nie cierpię ram ozdobnych i ogólnie za bardzo żadnych ozdobników.
Jest to druga odsłona tego tematu. Pierwsza na płótnie dostępna w galerii: https://www.otherart.pl/
Obecna była wcześniej dwa razy przemalowana, za drugim razem dostała jaśniejsze i prostsze tło.
Poniżej pierwsza wersja tej pracy.
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
